Sobotni atak zimy nie ucieszył kierowców ani służb komunalnych. Uradował za to dzieci. Pierwsze bałwanki maluchy lepiły już po południu na Placu Wolności. Rodzice z milusińskimi wylegli na place i skwery by dzieci mogły pofiglować w białym puchu. Bajkowa zima to radość dla jednych i utrapienie dla tych, którzy odpowiadają za zimowe utrzymanie ulic i chodników. Do zmierzchu na ulicach nie spotkaliśmy ludzi ani maszyn.
Śnieżyca sprawiła, że wielu mieszkańców wolało pozostać w domu, nawet gdy była potrzeba kupienia czegokolwiek. Ci jednak, którzy choć przez chwilę przespacerowali się po centrum, w parku albo wzdłuż osiedlowej zieleni mieli okazję poczuć się jak w Zakopanem.
Ośnieżone drzewa, zwłaszcza iglaste choiny przybrały białą szatę niczym smreki z Zakopanego. Skrzący biały puch zrobił wrażenie na mieszkańcach. Takich „pocztówkowych" zim dawno już nie mieliśmy. Mamy nadzieję, że śnieg odpuści w najbliższych dniach i powróci do nas na Boże Narodzenie.
źródło: www.iswinoujscie.pl