Livka dołącza do grona artystów Spotify RADAR Polska 2024 i prezentuje swoje „Fake ID”!

Źródło: Sony Music Entertainment Poland

Ma za sobą bardzo mocny debiut, ponad 1,5 mln streamów na koncie, ponad ćwierć miliona obserwatorów na TikToku i świetnie przyjęte koncerty na Next Fest i podczas trasy zespołu LemOn. Mowa o Livce, która dołączyła do grona artystów Spotify RADAR 2024 i wydała kolejny singiel!
Taneczna i przewrotna – tak opisalibyśmy „Fake ID”, najnowszą piosenkę Livki, jeśli mielibyśmy to zrobić w dwóch słowach. Tak o powstawaniu singla mówi Artystka:

Fake ID powstało w sierpniu tamtego roku po zakończeniu pewnej relacji. Dowiedziałam się sporo ciekawych rzeczy o sobie, które krążyły wśród naszych wspólnych znajomych (tzw. informacje z drugiej ręki). Wtedy też na słuchawkach towarzyszyły mi „Heartless” od The Weeknd i „Green Honda” od BENEE, co karmiło moją złowieszczą aurę. Zamiast robić z siebie ofiarę, postanowiłam wcielić się w rolę oprawcy i napisać piosenkę, która będzie synonimem bezduszności. Problem pojawił się dopiero, gdy przyszedł czas na refren – nie potrafiłam wskazać, gdzie znajduje się ten szczyt bezczelności, nie wiedziałam jak pokazać swoją okrutną naturę. Wtedy do głowy wpadł mi wers „nie powiem dzień dobry, nie przytrzymam drzwi”, który początkowo wyśmiałam i chciałam z niego zrezygnować, bo w końcu unieważnia on intencję, która stoi za tym numerem i odbiera powagi sytuacji. Myślę, że jednak jest to istotny element i nadaje zupełnie innego kontekstu.

Osobowość i poczucie humoru Livki w zestawieniu z jej niezwykle wrażliwą, pełną emocji i momentami mroczną twórczością, tworzą niepowtarzalną mieszankę, która być może okaże się jej własnym przepisem na sukces na rynku muzycznym. „Fake ID” to utwór stworzony we współpracy z Leonem Krześniakiem, producentem m.in. debiutanckiego singla artystki oraz „origami”. Dla Livki praca nad tym utworem była przełomowa pod pewnymi względami:

Livka – Fake ID

Go to Livka – Fake ID.

Czytaj więcej

Wysłałam demówkę do Leona Krześniaka i już we wrześniu działaliśmy w studiu. Po drodze było sporo różnych pomysłów z mojej strony odnośnie brzmienia. Wspólnie zdecydowaliśmy się jednak na klimaty Tate McRae. To było moje pierwsze doświadczenie z takim soundem i do tej pory jestem tym strasznie podekscytowana!!!

My też jesteśmy, szczególnie, że na horyzoncie artystki widnieje dużo ciekawych aktywności, które można śledzić m.in. na jej Instagramie i TikToku!
blank