Porozrzucane dosłownie wszędzie elektryczne hulajnogi to niekończąca się, nierozwiązana kwestia. Nasze miasto rzekomo kiedyś podpisało umowę z firmą trudniącą się usuwaniem jednośladów, ale jakoś nie widać efektów jej działalności. Pisze o tym mieszkanka.
– Widać, że niekończące się dyskusje, posiedzenia, uszczelnianie prawa nie przynoszą spodziewanych skutecznych efektów!
W dalszym ciągu hulajnogi-zawalidrogi walają się po chodnikach w centrum miasta, narażając przechodniów na bolesny upadek lub stłuczenia.
Czy to miasto ma gospodarza, czy tylko lansera i kto zrobi z tym wreszcie porządek?
źródło: www.iswinoujscie.pl