Decyzja o zamknięciu strefy wokół terminala LNG odcięła drogę do największych atrakcji turystycznych Świnoujścia; latarni morskiej i fortów. Chcąc złagodzić gwałtowne protesty mieszkańców, wojewoda Zachodniopomorski obiecał alternatywny transport. Z Uznamu na Wolin, do nabrzeża przy latarni miały niezwłocznie ruszyć statki pasażerskie. Podobno jest wciąż szansa na realizację tego pomysłu ale dopiero na długi majowy. W obecnym nie ma już na to szans.
Dziś, w sobotę w południe postanowiliśmy sprawdziliśmy czy statki białej floty płyną na drugą stronę Świny. Jedyne jakie udało nam się zauważyć na wodzie to wycieczkowy Chateaubriand oraz wycieczkowiec Reederei Peters. Obydwa jednak jedynie przepłynęły do falochronu wschodniego, nie zatrzymując się po drodze.
Wojewoda zapewniał jednak, że są już uzgodnienia z niemiecką firmą Adler. Tego armatora statki wykonują jednak jak dotąd jedynie standardowe rejsy do portów niemieckich. Na nabrzeżu byliśmy ok. godz.12.00 więc sprawdziliśmy czy może wcześniej były jakieś rejsy. Od pracownika fortu Gerharda usłyszeliśmy, że był tylko jeden kurs małego Adlera o godzinie 11.00. Chętnych byłoby więcej ale przystanie puste. Zapytaliśmy w budynku kas Adler Schiffe czy jest możliwość popłynięcia do latarni.
-„Oczywiście!- zapewniła nas kasjerka. Tyle tylko, że Adler nie zacumuje przy latarni i fortach. Najwyższą ceglaną latarnię morską na świecie można obecnie podziwiać co najwyżej z pokładu przepływającego Adlera. Dobre i to, tyle tylko, że sobotni, przedpołudniowy rejs był pierwszym i ostatnim takim w ciągu obecnego weekendu. Czy rejsy będą w przyszłym tygodniu i czy Adler zacumuje przy nabrzeżu GPK obok latarni? Tego pracownica nie była w stanie nam powiedzieć. Wiedzy takiej nie mają na obecną chwilę także na fortach i latarni. Mamy nadzieję, że w długi majowy weekend rządzący miastem i regionem swoje obietnice spełnią i statki ruszą.
źródło: www.iswinoujscie.pl
