Słodka niespodzianka – teraz wiadomo, że „cukier krzepi”!

Słodka niespodzianka - teraz wiadomo, że „cukier krzepi”!
Do redakcji portalu iswinoujscie.pl napisała czytelniczka: "Chciałabym opisać moją historię jaka mnie niedawno spotkała". Co takiego wydarzyło się na osiedlu Zachodnim?

– Jakiś czas temu pod jednym z bloków na osiedlu zachodnim ktoś wyrzucił cały dobytek z mieszkania. Było tam wszystko. Meble, sztućce, naczynia kuchenne, całe zamknięte słoiki, puszki, mąka, cukier itp. Wśród wyrzuconych rzeczy były zdjęcia rodzinne, historia choroby osoby, która mieszkała w tym mieszkaniu, dewocjonalia, dane osobowe i inne wrażliwe przedmioty, których się nie wyrzuca. Ten kto wyrzucał te przedmioty musiał się bardzo spieszyć. Zrobił duży bałagan. Słoiki z przetworami były potłuczone, mąka rozsypana. Sąsiedzi mieszkający w tym wieżowcu powiedzieli, że mieszkała tam starsza pani, która zmarła, a mieszkanie przejął syn mieszkający za granicą. Bardzo się spieszył aby wyremontować mieszkanie i dać je na wynajem. Smutne było patrzeć jak pamiątki rodzinne i sentymentalne przedmioty zmarłej wylądowały na śmietniku.
Słodka niespodzianka - teraz wiadomo, że „cukier krzepi”! [1]

Postanowiłam kilka uratować z szacunku do tej osoby. Między innymi zdjęcia i dokumenty z wrażliwymi danymi. Wzięłam sobie też kilka przydatnych rzeczy kuchennych, paczkę kaszy, ryżu dla ptaków i całą torebkę cukru. Słodka niespodzianka - teraz wiadomo, że „cukier krzepi”! [2]

Minęło trochę czasu od tego dnia, ale jak robiłam ciasto, to otworzyłam znalezioną torebkę cukru. Gdy wsypywałam cukier do szklanki wyłonił się woreczek z banknotami. Wyjęłam te pieniądze z woreczka. Były to nominały 100 i 200 zł. Trzy kupki po 10 tys zł. Każda związana gumką. Razem 30 tys zł. Wysypałam resztę cukru. Pod spodem był kolejny woreczek ze złotymi pierścionkami i kolczykami. Zaskoczyło mnie to znalezisko. Słodka niespodzianka - teraz wiadomo, że „cukier krzepi”! [3]

– Pierwszą myślą było oddać te znalezione rzeczy do biura rzeczy znalezionych. No ale sobie pomyślałam, że przecież one nie są zgubione lecz wyrzucone. Jeśli ktoś wyrzucił zdjęcia, dokumenty bliskiej osoby, to i na pieniądzach i złocie mu nie zależało. Kolejnym domysłem było to, że mógł się bać jakiejś choroby. Do dziś ludzie panicznie się boją koronawirusa. Postanowiłam pieniądze oddać na cele charytatywne, a złoto zatrzymać jako znaleźne. Z tego względu wrzucam zdjęcia tylko pieniędzy i torebki cukru. Pomyślałam sobie, że to nie prawda, że cukier jest niezdrowy. Zależy tylko w jakich ilościach i dla kogo.Słodka niespodzianka - teraz wiadomo, że „cukier krzepi”! [4]

źródło: www.iswinoujscie.pl