Źródło: materiał na licencji: Newseria.pl
Prezenterka apeluje, by nie lekceważyć profilaktyki, bo tylko dzięki czujności i rozwadze można właściwie zadbać o swoje zdrowie i wydłużyć sobie życie. Ona sama ma za sobą szereg różnych badań, które pozwoliły określić, z jakimi chorobami się zmaga. Agata Młynarska przyznaje też, że pochłonięta leczeniem jednego schorzenia, niemal wykluczyła pojawienie się kolejnego ryzyka. Teraz wspiera kampanię „Nie gadaj, tylko się zbadaj!”. Tym prostym i zapadającym w pamięć hasłem PZU chce wpłynąć na zwiększenie świadomości społecznej w zakresie profilaktyki zdrowotnej.
Dziennikarka zaznacza, że dzięki regularnym badaniom już na wczesnym etapie można wykryć wiele chorób, skonsultować się ze specjalistami i wdrożyć odpowiednie leczenie.
– Ja jestem najlepszym przykładem pacjentki, u której szybka diagnoza dała znakomite efekty. Ponieważ wcześnie postawiona diagnoza jest zupełnie inną szansą na to, żeby zderzyć się z całym leczeniem, które jest bardzo trudne, wyczerpujące, ale może być nadzieją na to, że nasze życie jeszcze chwilę potrwa – mówi.
Agata Młynarska przyznaje jednak, że ona sama skupiając się na leczeniu jednego schorzenia, uśpiła swoją czujność, bo zupełnie nie spodziewała się, że organizm już zaczyna toczyć walkę z kolejną chorobą.
– Ja uważałam, że badania profilaktyczne mogą wychwycić coś, co w moim organizmie powstaje, ale nie zdawałam sobie sprawy, że warto wziąć pod uwagę dużo większy ich zakres. I w momencie, kiedy postawiono już u mnie diagnozę i usłyszałam, na co jestem chora, to inne badania diagnostyczne zostały odsunięte przeze mnie na bok, ponieważ miałam poczucie, że skoro już jestem pod opieką lekarzy i wszyscy się skupiają na moim głównym problemie, jakim są choroby autoimmunologiczne, to pozostałe problemy na pewno nie są istotne albo ich po prostu nie ma. I właśnie w tym natłoku spraw, w leczeniu mojej bardzo trudnej, obciążającej mnie choroby, odłożyłam na bok diagnostykę raka piersi – mówi.
Na szczęście zagrożenie zostało w porę wykryte, ale prezenterka przekonała się, że nawet najmniejsze zaniedbanie może mieć poważne konsekwencje.
– Przy okazji badań przesiewowych dotyczących przyznania mi możliwości leczenia biologicznego musiałam odbyć badania ginekologiczne i wtedy okazało się, że coś tam się we mnie gotuje. Na szczęście po biopsji, po dokładniejszych badaniach, okazało się, że owszem, mam guza, ale nie jest to guz złośliwy. Dzięki badaniu histopatologicznemu byłam bezpieczna i spokojna, ale dostałam informację, że jeżeli nie będę tego monitorować sama, to być może przeoczymy ważną sprawę, która może się w moim organizmie odnowić, ponieważ jestem poddana bardzo skomplikowanej terapii biologicznej i ona może mieć wpływ na to, jak mój organizm się zachowuje – mówi.
Prezenterka nie ukrywa, że garść tych nie najlepszych informacji o stanie zdrowie początkowo ją przytłoczyła. Miała jednak świadomość, że mimo wszystko trzeba wziąć się w garść i znaleźć w sobie siłę do walki z chorobą.
– Pierwsza myśl jest zawsze taka, że człowiek czuje się zagubiony. U mnie nie strach, nie lęk, nie przerażenie pojawiły się jako pierwsze, tylko totalne zagubienie i znak zapytania, co mam zrobić, żeby być skuteczną w działaniu, to była pierwsza myśl. Natomiast potem oczywiście strach i lęk są naturalne, towarzyszą nam za każdym razem, ale ten ogrom informacji jest przytłaczający. Z czasem ja musiałam się nauczyć swojej choroby – podkreśla.
Agata Młynarska apeluje więc, by nie zwlekać i nie robić badań dopiero wtedy, kiedy stan naszego zdrowia zacznie się pogarszać, ale regularnie monitorować to, co się dzieje w naszym organizmie.
– To zależy tylko od nas, to jest dla nas informacja: bądź czujny, nie gadaj, zbadaj się, zrób sobie roczny kalendarz badań, w którym znajdziesz miejsce na wszystko, i bądź odpowiedzialny za siebie i za swoje zdrowie. Jeżeli możemy być sprawczy i wpłynąć na to, żeby uzyskać jak najprędzej i jak najwięcej informacji o swoim stanie zdrowia, uprzedzając niepotrzebne konsekwencje, to trzeba to zrobić – dodaje.
Polki i Polacy mają dostęp do wielu bezpłatnych badań przesiewowych, w tym tych niezbędnych w profilaktyce wtórnej chorób nowotworowych. Szczegółowe informacje na ich temat znajdują się na stronie programu Ministerstwa Zdrowia www.planujedlugiezycie.pl.
Według Mapy Ryzyka Polaków, czyli rankingu naszych najistotniejszych trosk i obaw przygotowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, trzecie miejsce w pierwszej dziesiątce zajmuje lęk przed zachorowaniem najbliższej osoby na ciężką chorobę, a miejsce czwarte – strach przed nowotworem. Niestety mimo tych obaw Polacy nie badają się, bo uważają, że jeśli organizm nie daje jasnego sygnału, że dzieje się coś nieprawidłowego, to wszystko jest w porządku. Nic bardziej mylnego – uważa Agata Młynarska, która została ambasadorką kampanii PZU „Nie gadaj, tylko się zbadaj”.
– „Nie gadaj, tylko się zbadaj” to jest kampania skierowana przede wszystkim do tych, którzy wciąż jeszcze zbyt dużo gadają, szukają wymówek i nie chcą się badać. Wiemy ze statystyk i z informacji z bliskiego otoczenia, że wciąż za mało poważnie podchodzimy do badań profilaktycznych. Poważnie dopiero brzmi diagnoza. Jak już coś poważnego się znajdzie, to wtedy działamy. Natomiast jak nic nam nie jest, dobrze się czujemy, to dlaczego mamy iść do lekarza, prawda Więc ta kampania właśnie ma uświadomić nam, że ten moment, w którym czujemy się dobrze, jest świetną okazją do tego, żeby się zbadać – mówi agencji Newseria Lifestyle prezenterka.